czwartek, 12 września 2013

Jeden taki dzień w życiu cz.2

Życzenia skończone teraz wejście do samochodu i na sale weselną. Przywitanie chlebem i solą, już z radością w głosie przywitania rodziców w akompaniamencie gromkich oklasków gości. Kieliszka szampana przez kelnera przyniesione, kilka łyków napoju i rozbite kieliszki na szczęście. Pan młody nie czekając na zezwolenie bierze swoją wybrankę na ręce i wprowadza na sale. Przywitanie przez gości i obiad.
W oczekiwaniu na pierwszy taniec rozglądam się po lokalu. Szukam jego dobrych i złych stron. Balans bieli jest tu istotny, istotny jest też scenariusz tego jak będę robić zdjęcia. Wiele rzeczy rozwija się tu dynamicznie, jednak ogólny plan działania dobrze jest mieć. Czy robimy na świetle zastanym, czy koniecznie są lampy czy ..... itd itp. Rozważań jest tak wiele jak kreatywny jest fotograf a inwencji twórczej akurat nie powinno brakować




Goście wchodzą na główną salę taneczną, państwo młodzi dostojnym krokiem w akompaniamencie oklasków zajmują środkowe miejsce. Znowu wszystkie oczy skierowane są na nich. Pierwszy taniec, spontaniczny czy dopracowany do ostatniego szczegółu, zawsze jest znakiem do rozpoczęcia zabawy. W tym tańcu szukam wiele, szukam spojrzeń, szukam uśmiechów. Każdy krok młodych jest jak symfonia uczuć. Jeszcze w delikatnym stresie, jeszcze pod wpływem przeżytych wrażeń z kościoła. Gromkie brawa, okrzyki, uśmiechy, spojrzenia i pokłon, podziękowanie widzom, zaproszenie do wspólnej zabawy. Teraz trzeba wczuć się w rolę niemego gościa weselnego, świadka zabawy, spostrzegawczego obserwatora zabawy.



Różnorodność obiektywów to różnorodność spojrzeń na daną sytuacje, to wielorakość punktów widzenia. Kontrola głębi ostrości, czasu naświetlania, konta padania światła, kombinacja tych i wielu jeszcze innych aspektów fotografii sprawia, że nawet najbardziej prosta sytuacja może na zdjęciu wyjść wyjątkowo. Reportaż to wyszukiwanie gestów mowy ciała ludzkiego, to szukanie emocji, niewypowiedzianych słów, to poszukiwanie czegoś więcej niż tylko tego co widzą wszyscy, to poszukiwanie magi chwili i miejsca.
Tańce przeplatane chwilami odpoczynku, rozmów przy stołach czy w ogrodzie, to sukcesywne wykonywanie zdjęć i łapanie w obiektyw kolejnych kadrów.





Czas płynie szybko, dzień zamienia się w wieczór by stać się w końcu nocą. Słońce z księżycem zamienia się miejscami, gwiazdy ujawniają swoje piękno, muzyka przecina ciszę. Na sali gasną światła, państwo młodzi, tym razem już bez stresu, pojawiają się na środku sali tanecznej. W błyskach rac, w świetle świec na środek wjeżdża tort weselny. Dostojny i piękny ma osłodzić przyszłe życie nowożeńców. Pierwsze wspólne cięcie tortu, słodkości życia, wspólne smakowanie z radością zapisaną na twarzach, niech inni goście też spróbują, niech posmakują ich słodyczy.
"Oczepiny to dawny obrzęd weselny znany u większości ludów słowiańskich, podczas którego panna młoda symbolicznie przechodziła ze stanu panieńskiego w zamężny. Nazwa oczepiny pochodzi od czepca, nakrycia głowy, jakie nosiły mężatki w miejsce panieńskiego wianka" taką definicje znalazłem w Wikipedii. Tu wszystko może się zdarzyć, tu wszystko jest możliwe. Czujność fotografa, spostrzegawczość, ogląd na sytuacje zarówno to co dzieje się na środku jak i na zapleczu zabawy. Tu trzeba mieć oczy "dookoła głowy". 


Sylwia & Dariusz reportaż from Konrad Obidzinski on Vimeo.



Radosne zabawy przechodzą płynnie w ostatnią wzruszającą chwile, podziękowania dla rodziców. Przeważnie zaskoczenie, emocje oplatane łzami, ojcowie próbujący opanować drżenie rąk, matki nie kryjące wzruszenia. Akompaniament aksamitnego głosu wokalistki okrywa swą delikatnością uściski szczęścia i słowa wzruszenia. Kwiaty to tylko dodatek, najważniejsze jest to, że młodzi ludzie nie zapomnieli o tych, dzięki którym znaleźli się w tym miejscu swojego życia. 
Ta krótka chwila symfonii wzruszeń to przeważnie ostatni moment ważny na weselu. Owszem bywają jeszcze dodatki jak ognie sztuczne, świniak czy kulig nocny, bywają pokazy rycerskie czy występy grup tanecznych. Kreatywność wesela zależy od kreatywności i potrzeb organizatorów oraz ich zasobności portfela, jednak wszystko to dodatki. Niezależnie od tego czy wesele jest skromne czy bardzo bogate, najważniejsza w nim jest miłość, która jest bezcenna, której nie można kupić a można jedynie podarować drugiej, wybranej przez siebie osobie.


Agnieszka i Wojciech cz.2 from Konrad Obidzinski on Vimeo.

To tylko zarys tego wszystkiego co może się dziać w tym dniu, przedstawienie emocji jakie mu towarzyszą. Mam nadzieję, że chodź przez chwilę zastanowiliście się nad tym jak ważny jest ten dzień dla tych dwójki ludzi stojących przed ołtarzem. Pewnie powiesz, że dla fotografa to tylko klienci - ja powiem, że to ludzie, którzy zaufali mi, że zrobię możliwie najlepsze zdjęcia, które będą ukażą ten niepowtarzalny dzień.

Więcej zdjęć na www.slubnefoto.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz