wtorek, 29 października 2013

W pogoni za słońcem

Przyłapani na zamyśleniu, ogrodzeni klatką sentymentu, zażywając gorzkiej pigułki życia podążamy przed siebie w poszukiwaniu odrobiny szczęścia. Odnajdujemy je pokruszone, rozrzucone w czasie dnia codziennego, próbujemy je zebrać i złożyć w całość. Dopasowujemy fragmenty, składamy w całość, bawimy się puzzlami życia, jednak często okazuje się, że brakuje nam jednego najważniejszego fragmentu. Wpatrzeni na niekompletny obraz kolejnego dnia zamykamy się w zadumie szukając w myślach błędu jakie znów popełniliśmy. Złudnie dochodzimy do wniosku, że kolejny raz tego już nie zrobimy, jednak błędy są wpisane w nasze życie. Siadając gdzieś na krawędzi własnego świata, wpatrujemy się w zachodzące słońce kolejnego odcinka naszego życia. Wiem, że jutro też będzie dzień, słońce jak zaszło tak wstanie, może rozbłyśnie swoim piękny blaskiem a może zakryją go chmury. Nie wiem - to będzie jutro, jednak najważniejsze zawsze jest dziś bo dziś istnieje a jutro dopiero nastąpi. 
Będąc na spacerze z moimi przyjaciółmi, podążając brzegiem jeziora w blasku promieni zachodzącego słońca zawołałem mojego syna, ustawiłem tak by "chwycił" w garści zachodzące słońce. W ten sposób powstało to zdjęcie. Nie ma w nim doskonałości, nie jest nawet nowatorskie jednak jest moje, następne może zrobię lepsze, jednak jest moją, naszą wspólną próba zatrzymania mijającego czasu, uchwycenia nieuchwytnego. 



1 komentarz: