środa, 27 listopada 2013

Hermes House Band


Hermes House Band - oto zespół pochodzący ze Szwecji i śpiewający covery wielkich i znanych. Rzadko mnie coś zaskakuje, rzadko zdarza się iż spotka się na swojej drodze nieznany sobie zespól który tak pozytywnie zaskoczy. Niesamowity koncert w nieprawdopodobnej oprawie świetlnej. Byłem pod wrażeniem.

















piątek, 8 listopada 2013

Górskie klimaty

Ostatnio pisząc o moim pobycie, krótkim ale intensywnym, w polskich tatrach nie wspomniałem o jednym, nie miałem czasu na delektowanie się tym co wokół.Powody dwa jedno to, że byłem tam zawodowo a druga - pogoda nie do końca była taka jaką byśmy sobie wymarzyli. To jedno zdjęcie jakie umieściłem na pewno do końca nie oddaje tego co tam się działo. Analizując zaistniałą sytuację, przeglądając swoje archiwum, znalazłem zdjęcia z 2009 kiedy to byłem czysto prywatnie w naszych polskich górach. Wówczas spędziłem tam wspaniały tydzień przez, który pozwiedzałem wszystkie możliwe dolinki. Przez czysty splot wydarzeń i wskazówek poznanych ludzi trafiłem wówczas do magicznego miejsca w Bukowinie Tatrzańskiej. Głodówka bo o niej mowa to schronisko niepowtarzalne. Leży przy drodze w kierunku Łysej Polany, nie znajduje się wysoko w górach ale gwarantuje widoki jakich mało.



Wszystko czego kiedykolwiek pragnąłem
Wszystko czego kiedykolwiek potrzebowałem
Jest tutaj, w moich ramionach
Słowa są na prawdę nie potrzebne,
One potrafią tylko ranić

Rozkoszuj się ciszą



Słowa piosenki Depeche Mode są tu jak najbardziej adekwatne. Dobra kawa zamówiona, piękne słońce okrywające delikatnym ciepłem, wiatr muskający twarz i widok zapierający dech w piersiach. Myśl za myślą przychodzą do głowy, przystają na czubku i zachwycają się widokiem. Poeci pewnie piszą w takich momentach poematy, malarze natchnieni wypełniają swe płótna arcydziełami. A ja robię zdjęcia, zachowuje kadry by oglądając je w przyszłości wywoływać duchy przeszłości. Czego można więcej? Może kogoś z kim można się tym podzielić. Zaskakujące jest to, że szczęście jest tylko wówczas spełnione gdy możesz się dzielić nim z kimś na kim Ci zależy. 
Od tamtego czasu wielokrotnie bywałem w tym miejscu o różnych porach dnia i roku, zawsze było tam pięknie, romantycznie, zachwycająco. Na pewno tam jeszcze wrócę tymczasem nich zdjęcia wywołają myśli, nich przywołają uczucia.  











wtorek, 5 listopada 2013

Portret dziecka

Portret może być przeróżny. Mamy portret sytuacyjny, portret pozowany, autoportret, portret emocjonalny, portret osobisty.... jaki sobie nie wymyślimy będzie to portret który będzie przedstawiał człowieka czy w danej sytuacji czy poprostu przedstawimy kogoś kto w danym dniu tak a nie inaczej wygląda. Przecież nie wszystko musimy analizować. Niestety nie byłbym sobą gdybym tego nie robił i nie doszukiwał się podwójnego dna jednak.... Kiedyś zauważyłem, że ludzie dorośli albo raczej dojrzali emocjonalnie, albo inaczej ludzie w przedziale 15 - 70 lat to lepsi lub gorsi aktorzy. Dr. Hause nie bez przyczyny mówił - "Wszyscy kłamią", i coś w tym jest. Ludzie w tym przedziale wiekowym potrafią zapisać na twarzy emocje jakie chcą by ludzie je zobaczyli. Jednym to przychodzi łatwiej innym gorzej, jednak musimy się z tym liczyć. Wprawny fotograf wyłowi to co chce ale nawet on w pewnych sytuacja musi się potrudzić. Jednak są takie osoby przy których przychodzi to łatwo, bardzo łatwo i... i są przy tym wdzięczni. To dzieci które jeszcze aktorstwa się uczą i osoby starsze, którym już się nie chce aktorzyć.




 
Dzieci to naprawdę wdzięczny obiekt do fotografowania. Każdy dzień przynosi kolejne emocje, przeważnie to radość, jednak często również swego rodzaju zamyślenie czy smutek. Wszystko to chwytając każdego dnia można stworzyć piękną bibliotekę zdjęć wypełnioną emocjami, wypełnioną miłością i radością. 
Uwielbiam fotografować dzieci. W nich widać jacy byliśmy jacy powinniśmy być. Może naiwni może niedoświadczeni ale uczuciowi i wierni. Dzieci nie udają, są naturalne, są takie jakie są naprawdę. To jest istotne bo wszystko to wychodzi na zdjęciach. Możemy oczytać każdą emocje.

Gdy mam tylko okazję robię zdjęcia dzieciom. Czy jest to wesele, impreza rodzinna czy wyjazd, zawsze w każdej sytuacji istotą jest uchwycenie momentu. Dzieci rosną, czasem szybciej czasem wolniej ale zawsze idą do przodu, rozwijają się, następne wakacje już nie będą takie same, już coś się zmieni. To już nie będę się bawił szablami tylko wezmę rower, to już ta lalka mi nie będzie odpowiadać, to coś zupełnie innego. N ie istotne co będzie, ważne jest to co jest tu i teraz jednak świadomość tego, że przyszłość nie będzie taka sama powinno sprawić, że uchwycenie tego momentu to najważniejsza rzecz na teraz. 


Pomyślmy ile chwil już minęło, ile nie zarejestrowaliśmy zdarzeń. Powodów było wiele, to aparatu nie miałem pod ręką, to bateria się wyczerpała a to znowu karty zapomniałem. Te chwile już były - nie wrócą. Czy my je pamiętamy? Jakieś na pewno, może nawet większość - ale czy wszystkie? Nie. Wszystkich nigdy nie zarejestrujemy, nie ma nawet po co szat drzeć, nie ma szans na rejestracje wszystkiego - ta skrajność też nie jest dobra. Jednak ... róbmy dzieciom zdjęcia, one rosną i dojrzewają, będzie to wspaniała pamiątka - może dla nich na pewno dla nas. Od narodzin aż do momentu gdy dojrzeją a jak dojrzeją też im róbmy. Jedno pamiętajmy, że dzieci do 6 miesiąca nie powinny być fotografowane z lampą błyskową, oczy ponoć nie są jeszcze odpowiednio ukształtowane.


poniedziałek, 4 listopada 2013

Wejść na szczyt

Szósta rano wyjazd, niby wcześnie a jednak późno. Za dwie godziny będziemy w Zakopanym. Jesień to wspaniała pora do robienia zdjęć jednak w górach to pora gdzie pogoda może się zmieniać z minuty na minutę. Samochód pozostawiony na parkingu i.... 9 kilometrów drogi wijącej się pod górę, trzy godziny marszu do doliny pięciu stawów, najwyżej położonej doliny. Strome podejście, wiatr wiejący z prędkością 27 m/s, deszcz momentami zacinający... Cóż się nie robi dla dobrego, klasycznego zdjęcia gór.


Podróż w górę, to walka ze swoimi słabościami, przeciwnościami losu, z własnym "ja" głęboko zakorzenionym w nas ego. Docierając na szczyt jesteśmy zwycięzcami nad samym sobą. Każdy z nas prowadzi małe wojny, najcięższa jest ta którą prowadzimy sami z sobą. Najważniejsze jest to, byśmy ją wygrali, a nie polegli na placu boju, pokonani przez strach, przez własne lęki.